|
traba
Trampkarz forum
| Dołączył: 30 Sie 2007 |
| Posty: 85 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
 Wysłany: Sob 15:33, 22 Wrz 2007 |
|
 |
|
|
|
CZARNI WAŁBRZYCH - Gwarek
Nadszedł czas na 3. kolejke spotkań terenowej klasy juniorów.
Dziś zmierzyli się CZARNI oraz Gwarek.
Pochmurny poranek nie wskazywał na tak wyśmienitą pogoda do gry.
Czarni wystąpili w następującym Składzie:
Bramkarz Adam 'Bandi' Makowski KAPITAN
Prawy Obrońca 'Kaczan'
Stoper Maciek 'Bubel' Dziuk
For-Stoper Tomek 'Pikolo' Nawrot
Lewa Obrona Sławek
Prawa Pomoc Przemek 'Kaczy' Burdalski
Defensywny Pomocnik Marcin Sumera
Srodek Pomocy Patryk 'Marszał' Marszałek
Lewa Pomoc Łukasza 'Wudka' Wujda
Napastnik Michał 'Korzeń' Konarzewski
Napastnik Kamil 'Guma' Lisowski
Rezerwowi
Dregan
Bocian
Darmochwał
Trzmielu
Nieobecni
Greku - nikt nie wie dlaczego
Bartek Kruczkowski - Czerwona kartka w meczu z Juventurem, zawieszenie na dwa mecze
Mateusz Trembulak - kontuzja oraz choroba
Wojtek Korościk - nie wiadomo dlaczego
Początek meczu to bardzo wyrównana gra obu zespołów. Czarni cały czas atakowali, ale nie mogli dojść do strzału. Gwarek nie pozostawał dłużny i raz po raz atakowali. Jedyna warta zanotowania akcja miała miejsce koło 8 minuty. Korzeń samodzielnie przjmuję piłkę i zaczyna rajd lewą stroną. Gracze Gwarka próbowali zatrzymac go aż trzykrotnie - trzykrotnie wślizgiem. Dwa razy się nie udało, ale już przy trzecim miał miejsce brzydki faul ze strony gości. Obrońca Gwarka został ukarany żółtą kartką, pierwszą w tym spotkaniu. Taka wymiana Ciosów miała miejsce do 14 minuty. Kiedy to jedne z graczy Gwarka dośrodkował piłkę, a obrońcy Czarnych z niewiadomych powodów nie potrafili jej wykopać. Zawodnik pilnowany przez Kaczana (który był w trakcie robienia piruetu - nikt nie wie dlaczego), urwał się i strzelił. Niestety Bandi nie był przygotowany na tą sytuację i z małym opóźnieniem rzucił się na piłkę - niestety piłka ląduje w naszej siatce. Mała konsternacja w obozie Czarnych, bo padła bramka praktycznie z niczego po kilku indywidualnych błędach obrńców. Po tej bramce stan gry powrócił do tego jaki był około pięciu minut wcześniej - Czarni cały czas atakowali, ale nie mogli postawić kropki nad i. Za to Gwarek potrafił stworzyć sobie kilka dogodnych sytuacji. Jedna z nich, mogła zakończyć się fantastyczną bramką: po raz kolejny niepewnie interweniujący obrońcy nie potrafili wykopac piłki z pola karnego. Wśród nich znalazł się Kaczor, który nieszczęśliwie wykopał piłke wprost pod nogi jednego z zawodników Gwarka - ten bez zastanowienia oddał celny styrzał w kierunku okienka bramki strzezonej przez Bandiego. Ale nasz Kapitan popisał sie fenomenalna interwencję parując piłke na rzut rożny. Dwie minuty później składna akcja Czarnych i długi podanie do Gumy. Guma dobiegł do tej piłki, przyjął pobiegł kilkanaście metrów i przy próbie strzału był przwracany, ale sedzie nie dopatrzył się przewinienia. 'Piątka' dla Gwarka. W 40 minucie jakiegoś urazu doznał Pikolo i konieczna była zmiana. Darmochwał -> Pikolo. Od tego momentu Kaczor musiał grać na miejscu Pikola, a Darmochwał z świeżymi siłami poszedł na prawą pomoc. CHwile później sędzia gwiżdże na przerwę.
Do przerwy przegrywamy z Gwarkiem 0-1.
W przerwie meczu Trener Jaworski udzielił paru wskazówek Czarnym oraz dokonał paru korekt taktycznych. W tej pierwszej połowie widac było po Czarnych brak chęci do gry oraz jakieś dziwne zmęczenie.
Zaczynamy druga połowę.
Od początku Czarni ruszyli do ataku. W końcu to oni musieli odrabiać straty. Kilka składnych akcji, aloe żadna nie została zakończona strzałem. Zawodnicy Gwarka byli już wyraźnie zmęczeni tym meczem. Atakowali głównie z kontrataku. Mimo wszystko starali się grac pressingiem. 55 Minuta przyniosła drugą zmiane w ekipie Czarnych Bocian -> Guma. Guma bo całkiem dobrym meczu i kilku udanych zagraniach został odesłany do szatni na zasłużony odpoczynek. Mniej więcje w tym momencie, zaczęła się prawdziwa ofensywa ze strony Czarnych. Kilka przepięknych akcji oraz skutecznych dryblingów mogło zapewnić Czarnym bramke. 10 minut po Gumie schodzi kolejny zawodnik, tym razem Wudka. Trzmielu -> Wudka. W między czasie Gwarek miał kilka doskonałych szans, ale tym razem nie pomylili się obrońcy wybijając piłkę. Kontaktowa bramkę już w 70 minucie mógł nam zapewnić Marszał który dwukrotnie ograł obrońców, ale niestety nie był w stanie oddac strzału. Chwile później ponownie Patryk miał szansę 1 n1 1. Niestety tym razem góra był bramkarz gości. Mniej więcej od tego momentu gracze przeciwnika zaczęli grać na czas. Zwórcił na to uwagę nasz kapitan. Sędzie uznał to (juch wie czemu) za przewinienie i dał Bandiemu żółtą kartkę. Takie zachowanie sedziego zdenerowawło graczy Czarnych. Ruszli bardziej do przodu, nie zapominając o tyłach. w 79 kolejny brzydki faul gości. 45 metrów do bramki, odległość niby wielka, ale to nie zraziło Korzenia. Podchodzi do piłki oddaje strzał iiiiiiiiiiiiiii.... z największymi problemami bramkarz wybija piłke na rzut rożny. Cała ławka rezerwowych aż podskoczyła, ale i tym razem nie moglismy się cieszyć z bramki. Rzut rożny. Szybko wykonany, DOBRA WRZUTKA, KTOS UDERZA GLÓWKĄ! GOL!!!?!!?!?! ajjj niestety piłka przelatuje obok słupka. Czarnym brakuje tylko wykończenia akcji! Czarni ciągle w natarciu. Darmochwał idzie prawa stroną, przygotowuje się do wrzutki, DOBRA PIŁA, SAMER UDERZA Z POWIETRZA! JAK ON NTEGO NIE TRAFIŁ! Doskonała wrzutka, wystarczyło przystawić dobrze stopę. Szkoda tych niewykorzystanych akcji. Od tego momentu, Gwarek praktycznie nie wychodził poza swoją połowę, Czarni przycisneli bardzo dobrze w końcówce. 85 minuta. DŁUGA PIŁKA MARSZAŁEK! SAM NA SAM! BRAMKARZ WYBIEGA POZA POLE KARNE! LOB!! JEST JEST JEST!!! GOL!!! CUDOWNA BRAMKA. Ławka rezerwowych szaleje ze szcześcia. Koledzy z druzyny gratulują Marszałkowi Bramki. Ale Czarnie nie zamierzali poprzestać na tej jednej bramce. Praktycznie cała drużyna od tego momentu atakowała. Mogło się to na nas zemścić, gdyż już pod koniec, było kilka niebezpiecznych rzutów rożnych. Obrona Czarnych nie była dziś zbyt dobrze dysponowana, wielokrotnie się machali i nie potrafili wybić piłki z pola karnego. I gwizdek końcowy! Wymęczony Remis zapewniony przez Patryka Marszałka w 85' minucie meczu.
Czarni nie zagrali fantastycznego meczu, takiego jakim na przykład rozpczęli sezon. Walczylismy do końca, szkoda tych kilku nie wykorzystanych sytuacji, szczególnie w drugiej połowie meczu, bo bramkarz gości był lapsem jakich mało.[/b]
|
P
